W naszym pięknym kraju już tak jest, że jeśli ktoś robi coś dobrego, to doszukujemy się drugiego dna. Nasze poste cebulowe umysły nie potrafią zrozumieć, jak można bezinteresownie pomagać. No jak to!? Ani kilku tysięcy dla siebie? Żonki? Żadnego wypaśnego auta za zebrane pieniądze? Proszę Państwa, Owsiak to nie polityk, a fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to nie partia. Może wielu z krytyków sobie tego nie wyobraża, bo sami nie grzeszą uczciwością. Jednak przypominam, że wszystkie wydatki Fundacji są podawane do wiadomości publicznej (klik!). Wystarczy się wysilić i przejrzeć je, a nie tylko słuchać krzykaczy-zadymiarzy, którzy szukają afer tam, gdzie ich zwyczajnie nie ma.

Niestety w tym kraju ludzie dzielą się na tych, co narzucają Owsiakowi (a raczej jego Fundacji, czyli chorym dzieciom i od niedawna seniorom) do puszki i na tych, którzy za wszelką cenę chcą mu nawrzucać słownie. Wulgarnie, bezczelnie i bez dowodów. Będą wchodzić bez akredytacji na jego konferencje i zamiast pytań o Fundację, to wykrzykiwać prywatę. Jednak czego się spodziewać po ludziach, którzy widząc liczby, dokumenty, DOWODY zawsze krzyczą "fałszerstwa!", "oszustwa!" czy inne "zamachy!"? Walczą o demokrację jakieś 30 lat za późno i nie tam gdzie trzeba. Zamiast skupić się na prawdziwych matactwach, które mają pod nosem, to szukają ich gdzie indziej. To takie węszenie trotylu w polu i dowodów w internecie na nieoficjalnych stronach. Ekspertyzy i opinie specjalistów tracą na ważności przy fotomontażach z blogów i oskarżeniach rzucanych na prawo i lewo, na podstawie domysłów czy dziwnego głuchego telefonu, gdzie każda kolejna informacja jest coraz bardziej zniekształcona.

Ciekawi mnie ile z tych osób, które twierdzą, że Jurek Owsiak to oszust zrezygnuje z leczenia siebie, swojego dziecka czy ojca przy pomocy sprzętu Fundacji? Zobaczcie (klik!) jest go całkiem sporo, więc nietrudno na niego trafić w szpitalu. Naprawdę uważacie, że jest to zbędne? Że to wszystko oszukaństwo i wyłudzanie kasy? Trzeba być naprawdę ślepym i znieczulonym, żeby tak twierdzić. Dodatkowo wszyscy pseudo dziennikarze, blogerzy z dupy i facebookowi krytycy są tak leniwi, że zamiast poszukać informacji (potwierdzonych, oficjalnych), wolą w kółko wykrzykiwać/wypisywać "Owsiak gdzie ta kasa, na co to serio idzie!?". Ileż można? Podziwiam Jurka Owsiaka, że robi tyle dobrego, a przy tym ma jeszcze nerwy na wysłuchiwanie oszczerstw. Przez lata musiało się tego nazbierać. Na szczęście nazbierało się też sponsorów i ludzi dobrej woli, którzy widzą w działalności WOŚP nie matactwa i nie oddawanie kasy na Woodstock, a pomoc chorym.

Nawrzucajcie jutro Owsiakowi. Nie na forum internetowym, tylko parę złotych do puszki. Kiedyś wasze dziecko może potrzebować specjalistycznego sprzętu (nawet w domu, bo fundacja też pomaga indywidualnie) i może to właśnie WOŚP wam pomoże. Otwórzcie swoje serca i zobaczcie, że na świecie są też nieliczni dobrzy ludzie, serio, nie trzeba się wszędzie doszukiwać matactw!