Harmony Clean Flat Responsive WordPress Blog Theme

Kto komu zapłaci?

4/17/2013 Gajowa 0 Comments Category : , ,


Prezydent Lech Wałęsa chce wystawić homoseksualistom rachunek na 70 tysięcy dolarów, który jest konsekwencją jego własnych słów. A być może i brakiem właśnie tej konsekwencji – w myśleniu nad wypowiedziami i tym, jak świat może na nie zareagować. Nasz czołowy elektryk powinien liczyć się z tym, że jako laureat Pokojowej Nagrody Nobla musi rozważniej formułować swoje opinie, bo w przeciwieństwie do większości polityków szarżuje już nie tylko na Polskim podwórku, lecz na tym światowym. Po przemyśleniu okazuje się jednak, że to mniejszości powinny wystawić rachunek prezydentowi, oraz innym „autorytetom” przyczyniającym się do publicznego przyzwolenia na gorsze ich traktowanie.

Język nienawiści wylewający się z ust polityków sprawia, że na co dzień setki obywateli Polski cierpią. Kto im zapłaci? Komu mają wystawić rachunek osoby walczące z obelgami, atakami (fizycznymi czy psychicznymi) ze strony agresorów, podjudzanych publicznym nawoływaniem do „karania” mniejszości? Pytam o to w imieniu ludzi, którym odbiera się prawa do szczęścia i spokojnego życia z kochaną osobą. Ludzi, którzy niejednokrotnie ponoszą konsekwencje niezależne od siebie, swoich wyborów czy samego homoseksualizmu, a ciasnego światopoglądu innych osób, takich jak Lech Wałęsa. Prezydent twierdzi, że obywatel mający inne preferencje niż jego własne ma wylądować za murem godnego życia.

Wypełniając obywatelskie obowiązki, nie przeszkadzając i nie uwłaczając nikomu, dowiaduję się, że muszę płacić opasłemu (finansowo) politykowi, ponieważ on sam nie jest w stanie pojąć, że nie narzuci swojego punktu widzenia wszystkim. Krótkowzroczność doprowadza go do strat finansowych, za co obwinia obrażanych przez siebie homoseksualistów. Zatem pytam, dlaczego w naszym kraju oprawca może bez konsekwencji zrzucić winę na ofiarę, a ludzie o tak małym horyzoncie myślowym, którzy nie potrafią pojąć własnych gaf wypowiadają się publicznie – przyczyniając się do tragedii wielu osób. Może to pan prezydent zapłaci zahukanemu szesnastolatkowi, mającemu wątpliwości, co do swojej tożsamości lub po prostu o delikatniejszym usposobieniu, za szkody psychiczne oraz strach, jaki przezywa przy agresji kolegów, synów brzuchatych panów z wąsem, w których domach tłuczono im do głów hasła w stylu: „Żyd do gazu”, „czarnuch do dżungli” a „pedał za mur”. Jaka osoba publiczna zapłaci dzieciom wyrzuconym z domu za inność? Inność sztucznie wytworzoną przez podziały ustanawiane na podstawie mowy nienawiści konserwatywnych polityków, którzy bez głębszej refleksji rzucają sądy i niepoparte niczym obelgi. Pozostając za zasłoną „wolności słowa” odbierają wolność do życia i funkcjonowania innym, równorzędnym obywatelom Polski.

Pokrętna logika Lecha Wałęsy prowadzi do konkluzji, że to on sam powinien sobie wystawić rachunek, a nawet nadpłacić, ponieważ mowa nienawiści zawsze przynosi złe konsekwencje. Nie mylmy tego z ograniczaniem wolności słowa, a traktujmy zgodnie z tym, czym jest – ponoszeniem konsekwencji za własne sądy, które jak widać okazują się nie być słuszne, inaczej były prezydent zarobiłby, a nie tracił. Może po otrzymaniu czeku na „swoje” 70 tysięcy dolarów Wałęsa wyśle homoseksualistów za mur. Zobaczymy jednak czy jego obietnice w końcu spełnią się – wyjadę wtedy z kraju za obiecane 100 milionów.

RELATED POSTS

0 komentarze